Abacja, co Polaków przyciągała
Przyjeżdżali tu niegdyś na wakacje Piłsudski i Mościcki, stałym bywalcem był również Witkiewicz, Sienkiewicz zaś świętował nad Adriatykiem Nobla.
Polską mowę teraz rzadko się tu słyszy – jeśli jedziemy na wakacje do Chorwacji, wybieramy zwykle wyspy albo urokliwą, bajkową dla nas Dalmację. Położone na półwyspie Istria miasto Opatija (albo jak wolą Chorwaci: „Opatja") ma zupełnie inny charakter. Wciśnięte w stoki opadających do morza gór masywu Učka, pamiętające jeszcze XIX czy początek XX wieku hotele sprawiają, że architektonicznie miasteczko bardziej kojarzy się z Włochami, albo nawet z riwierą francuską. Zresztą nie na darmo mówi się czasem, że to „Nicea i Monte Carlo Adriatyku".
Kurort modny i elegancki
Nazwa „Opatija" oznacza „klasztor", „opactwo". Kolebkę miejscowości stanowiło rzeczywiście założone w XV wieku opactwo benedyktyńskie, przy którym rozwinęła się mała osada. Częścią klasztoru był stojący do dziś kościół św. Jakuba, przy którego wejściu wznosi się złocony posąg Madonny. Przez długi czas figura stała na skalistym cyplu, o który rozbijają się morskie fale, ale za czasów komunistycznej Jugosławii takie eksponowanie religijności nie spodobało się władzom. Madonnę usunięto, a jej miejsce na cyplu zajął, swoją drogą całkiem udany i lubiany przez wszystkich, pomnik „Dziewczyny z Mewą". Niektórzy mówią że z „gołębiem", ale...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta